Od kilku lat w Lublinie głośno jest o problemach Lublinianki Lublin. Niestety do tej pory miasto nie pomogło klubowi. Gdy w 2001 roku teren, na którym znajduje się stadion Lublinianki przejęła norweska grupa inwestycyjna wydawało się, że "zielono - biało – czerwoni" największe problemy mają za sobą. Skandynawowie zadeklarowali, że wyremontują obiekt przy ulicy Leszczyńskiego w Lublinie, wybudują kompleks handlowy z kinem. Skończyło się na obietnicach. Lata leciały a sytuacja Lublinianki pogarszała się. W 2010 stadion Lublinianki wrócił z powrotem pod opiekę Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lublinie. Słowo opieka to jednak za dużo powiedziane. „Na skutek ubiegłorocznych decyzji administracyjnych klub stracił budynki, prawa do stadionu i jakiekolwiek źródła utrzymania. W ten sposób zakończyła się ciągnąca od 2001 roku saga pt. "Norweska inwestycja na Wieniawie". Niestety w sukurs za tym nie poszły równie zdecydowane działania miejskich urzędników mające na celu odzyskanie klubu, który za sprawą ich poprzedników trafił w norweskie ręce” - czytamy w liście, jaki na stronie lublinianka.net napisali sympatycy klubu.
Stało się jasne, że klub nie będzie w stanie dłużej funkcjonować. Niesamowita determinacja piłkarzy i trenera Zbigniewa Grzesiaka pozwoliła lubelskiej drużynie przetrwać w IV lidze przez ostatnie dziesięć lat i zajmować miejsca w górnej części tabeli. Lublinianka na wiosnę przystąpiła do czwartoligowych rozgrywek. Niestety ciągle brakowało sponsorów, a miasto nie kwapiło się do pomocy.
Na początku kwietnia lubelskie media obiegł rozpaczliwy apel sympatyków Lublinianki Lublin. W klubie podjęto decyzję o tym aby wycofać się z rozgrywek. Nie zgodzili się na to piłkarze deklarując, że dokończą sezon. Stowarzyszenie Sympatyków Lublinianki "Niezłomni" rozpoczęło akcję zbierania pieniędzy na uratowanie klubu:
„[...] zwracamy się do wszystkich, którym leży na sercu dalsze istnienie klubu. POMÓŻMY. Przekażmy pieniądze aby piłkarze mogli godnie dokończyć sezon. Koszt organizacji domowego meczu wynosi od 500 do 1000 złotych. Do tego dochodzą spotkania juniorów starszych i młodszych. Według wyliczeń na zespół seniorów potrzebne będzie minimum 6 tysięcy złotych, na dwa zespoły juniorów po 4,5 tysiąca każdy. […]Apelujemy również do lubelskich polityków i decydentów. POMÓŻCIE LUBLINIANCE. Pomóżcie, by dziewięćdziesiąta rocznica nie stała się ostatnią. Czy Lublin zasługuje na miano Europejskiej Stolicy Kultury 2016, jeżeli biernie przyczynia się do LIKWIDACJI LUBLINIANKI? Pamiętajmy o niepodważalnym wpływie Lublinianki właśnie na kulturę lubelaków, ale nie tylko z Miasta Lublin, ale i całego Województwa. Lublinianka to od zawsze coś więcej niż klub i struktury. To dziesiątki reprezentantów Polski różnych dyscyplin, mistrzowie i wicemistrzowie, Olimpijczycy... NIE POZWÓLMY LUBLINIANCE ZGINĄĆ [...]- fragment apelu ze strony lublinianka.net.
Uruchomiono specjalny numer konta, pod którym można przekazywać datki na rzecz klubu. Na dwóch ostatnich meczach domowych przeprowadzono zbiórki do puszek. Na wysokości zadania stanęli piłkarze. Dzięki dobrym wynikom Lublinianka po ostatniej kolejce awansowała na piąte miejsce w tabeli IV ligi w grupie lubelskiej.
W czasach świetności Lublinianka z powodzeniem rywalizowała w II lidze. W 1963 roku klub objął sam Kazimierz Górski. W Lubliniance do dzisiaj funkcjonują sekcje juniorskie. Klub wychował wielu znany piłkarzy. Pierwsze kroki stawiali tutaj min. Adam Piekutowski ( z Wisłą Kraków trzykrotnie zdobył Mistrzostwo Polski), Jakub Wierzchowski, Arkadiusz Onyszko ( reprezentant Polski).
23. 04. 2011. Derby Lublina Lublinianka Lublin - Wieniawa Lublin
Fot. G. Chmielewski.
Stadion przy ulicy Leszczyńskiego w Lublinie pamięta
czasy kiedy Lubliniankę prowadził Kazimierz Górski.
Fot. G. Chmielewski.
Grzegorz Chmielewski - pilkarskidziennik.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz